Wyszarpały punkt – waleczne “Wilczyce”

Bardzo cenny punkt zdobyły siatkarki UNI Opole w mecz z MKS-em Kalisz choć po dwóch setach przegrywały 0:2. Set trzeci w ich wykonaniu był popisowy a czwarty wygrały zadziornością i ofiarnością w grze. Gdyby nie fatalny początek tie breaka nie wykluczone, że mogłyby odnieść meczowe zwycięstwo. Co więcej gdyby opolanki zachowały więcej “zimnej krwi” to całe spotkanie mogły wygrać za trzy punkty. Na słowa uznania zasługuje cały zespół ale szczególnie atakująca Oliwia Sieradzka.

Dwie pierwsze partie kaliszanki wygrały po 25:23 a o ich wygranych decydowały detale. W pierwszym secie podopieczne Nicoli Vettoriego wyszły na prowadzenie 11:8 by po serii zagrywek Zuzanny Kuligowskiej przegrywać 11:12. Kiedy rywalki odskoczyły na 19:14 wydawało się, że losy seta są rozstrzygnięte. Tymczasem na zagrywkę udała się Lana Conceicao i UNI wyrównało na 21:21. Za chwilę było po 23, ale blok Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej na Kindze Stronias dał wygraną kaliszankom 25:23.

W secie drugim od początku 2-3 punktową przewagę wypracowały sobie przyjezdne a po ataku Karoliny Drużkowskiej powiększyły ją do 4 punktów. Było już 20:16 a za chwilę 22:18. Opolanki rzuciły się do odrabiania strat i po ataku Anastasii Kraiduby przegrywały tylko 22:23. Końcówka należała znów do rywalek, które wygrały 25:23.

Ponad 1100 widzów zgromadzonych w Stegu Arenie oklaskiwało popis gry naszej drużyny w secie trzecim, w którym UNI rozbiło rywalki 25:18 choć mogło wygrać nawet do 12-tu. Kapitalna partię rozegrała Oliwia Sieradzka, która w całym meczu zdobyła 26 punktów z czego 25 atakiem. Zaczęło się od 5:0, po zagrywce Natalii Kecher było 12:3. Chwile później ta zawodniczka zablokowała atak Drużkowskiej i UNI wyszło na prowadzenie 17:10 nie oddając go do końca seta, którego wygrały 25:18 atakiem Vivian Pellegrino.

O bardzo mocne bicie serca nasze siatkarki przyprawiły kibiców w secie czwartym. Po wyrównanym początku (8:8) objęły prowadzenie 9:7 a po znakomitej wymianie i ataku Sieradzkiej i Kraiduby  12:8, a kiedy ta ostatni poprawiła wynik na 14:8 wydawało się, że powtórzy się scenariusz z poprzedniej partii. Niestety opolanki straciły koncentrację, rywalki zaczęły dobrze serwować i odrobiły sporą część strat doprowadzając do stanu 16:14 dla UNI. Najgorsze jednak miało nadejść. Błędy w przyjęciu opolanek wyprowadziły kaliszanki na prowadzenie 19:18. Do końca trwała już zacięta walka o wygraną a oba zespoły miały “w górze” piłki setowe. Było 24:23 dla UNI i 25:24 dla MKS-u. Próbę nerwów wytrzymały lepiej nasze siatkarki a decydujący punkt na 27:25 zdobyła oczywiście Sieradzka.

Niestety fatalny początek decydującej partii (1:4, 3:8, 5:10) spowodował, że mimo ambitnego odrabiania strat od stanu 6:14 do 11:14! nie udało się już dogonić kaliszanek, które wygrały 15:11 i cały mecz 3:2.

Dzięki zdobytemu punktowi UNI ma ich już 11. i awansowało na 9 miejsce w tabeli. Kolejne spotkanie opolanki rozegrają 25 lutego w Bydgoszczy z Pałacem.

W akcji Oliwia Sieradzka.

Donat Przybylski

Dziennikarz z ponad 25-letnim stażem, pracował w Radiu Opole, pełnił m.in. funkcję szefa działu sportowego i redaktora naczelnego radia. W Czasie na Opole zajmuje się głównie tematami kulturalnymi, sportowymi i historycznymi.

Najnowsze artykuły