Wybory do samorządu, sukces wielu ojców. Prezydent Wiśniewski deklasuje rywali [KOMENTARZ]

Wybory samorządowe tradycyjnie mają to do siebie, że zwycięzców jest wielu. Tak jest też i tym razem.   Zwycięzcą czuje się Jarosław Kaczyński, bo w sondażu exit poll ta partia zanotowała najlepszy wynik (33,7 proc). Zwycięzcą ogłosił się w imieniu Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk, bo wynik tej partii (31,9 proc.) jest lepszy niż w wyborach do parlamentu 15 października, a Rafał Trzaskowski w pierwszej turze zwyciężył w stolicy  Sukces odtrąbili też liderzy Trzeciej Drogi, którzy utrzymali trzecie miejsce na podium (13,5 proc.). No i Konfederacja, która w rankingu poparcia przeskoczyla Lewicę.

Ale diabeł jak wiadomo, tkwi w szczegółach, jeśli koalicja 15 października utrzyma się na poziomie samorządów, optymizm lidera PiS co do obrony pozycji w sejmikach może być mocno na wyrost. Tak naprawdę koalicja jest na siebie skazana, teraz już nie tylko w parlamencie, ale również na poziomie regionalnym.  PIS ma większość radnych w kilku sejmikach, ale to jeszcze nie znaczy, że w nich wszystkich będzie rządził.

Na Opolszczyźnie w Sejmiku zwyciężyła Koalicja Obywatelska, zdobyła 36,7 proc. głoóow. Drugie miejsca zajął PiS (26,2 proc.), trzecie Śląscy Samorządowcy (13 proc.)   Ciekawy jest wynik Mniejszości Niemieckiej, która po rebrandingu startowała teraz jak Śląscy Samorządowcy.

Co do Opola,  w pierwszej turze z dużą przewagą sondaże dają zwycięstwo prezydentowi Arkadiuszowi Wiśniewskiemu, który uzyskał 82,12 proc, głosów. W sondażu exit poll wynika też, że radni z Komitetu Wyborczego Arkadiusza Wiśniewskiego zdobyli większość w Radzie Opola, przejmując 14 mandatów. Podczas gdy wynik prezydenta Wiśniewskiego był do przewidzenia, to przewaga jego radnych w radzie już nie do końca. Jeśli się potwierdzi, to na pewno będzie podwójny sukces ekipy Arkadiusza Wiśniewskiego

Wbrew nadziejom prezesa Kaczyńskiego wynik wyborów samorządowych nie przełoży się na obraz sceny politycznej w kraju.  Odwrotnie, najprawdopodobniej obóz władzy zmobilizuje do jeszcze większych nacisków na przyspieszenie rozliczeń ludzi poprzedniej ekipy.

Te wybory jeśli ktoś przegrał z kretesem to tym kimś jest Lewica. Narracja aborcyjna nie sprawdziła się w wyborach samorządowych, podobnie jak odrzucenie oferty Donalda Tuska do tworzenia wspólnych list.

Materiał do przemyśleń ma też Platforma, bo sukces sukcesem, ale wynik PiS na pewno KO niepokoi.  Z danych frekwencji wynika, że bardziej w tych wyborach zmobilizowała się wieś, regiony wschodnie, małe miejscowości, dotychczasowy matecznik PIS. Z faktami się nie dyskutuje, tylko wyciąga z ich wnioski, a one są takie, że ciągle PiS ma duże społeczne poparcie, którego nie sposób lekceważyć, lecz trzeba szukać na nie sposobu.

Ryszard Rudnik   

  

Najnowsze artykuły