9 miesięcy pomocy dla Ukrainy

Gdy 26 lutego otwierał swe podwoje, nikt nie myślał, że funkcjonować będzie tak długo. Zwłaszcza, że inicjatywa była całkowicie oddolna i spontaniczna. Tymczasowy Ośrodek Wsparcia Ukrainy przy Centrum Handlowym Turawa Park pomaga ukraińskim uchodźcom już od 9 miesięcy. Będzie jeszcze do końca stycznia 2023 roku.

Właściciel Centrum Turawa Park udostępnił ogromną przestrzeń, 7 tys. metrów kwadratowych w miejscu gdzie wcześniej był sklep Praktikera. Ale nie tylko z uwagi na powierzchnię jest tu największy punkt pomocowy w Polsce. Przez to miejsce przewinęło się około 3000 wolontariuszy, którzy poświęcali i poświęcają swój prywatny czas, by obsłużyć ukraińskich uchodźców i zaopatrzyć ich w najpotrzebniejsze  towary potrzebne do życia, po opuszczeniu kraju dotkniętego wojną. Oczywiście to by się nie udało, gdyby nie odzew tysięcy Opolan, którzy na apel o pomoc zaczęli do centrum zwozić rozmaite przedmioty: żywność, środki higieny, zabawki, odzież. Wszystko to wymagało uporządkowania, posegregowania i obsługi. Rychło też okazało się, że to niesamowite pospolite ruszenie serc Opolan, jego gigantyczna skala, wymaga koordynacji, czym zajął się okręgowy oddział Polskiego Czerwonego Krzyża.

Z czasem obok trudnej do przecenienia szczodrobliwości osób prywatnych, rosło znaczenie wsparcia od zinstytucjonalizowanych sponsorów. Szczególne podziękowania należą się tu zakładom Nutricia, Bankowi Żywności w Opolu, Mubea Automotive Poland, jednostkom Ochotniczej Straży Pożarnej z gminy Turawa, strażakom Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, firmie Lellek Opole, Dino Polska i miastom partnerskim Opola.

Wartość pomocy udzielonej w Centrum przekroczyła 3 miliony złotych, odnotowano do tej pory około 150 tys. wizyt osób potrzebujących. Dziś w Tymczasowym Ośrodku Wsparcia Ukrainy w Centrum Turawa Park tygodniowo udziela się pomocy około 1000 ukraińskich uchodźców.

Stworzyliśmy rodzinę – to tutaj zrodziła się niezwykła więź między ludźmi różnych narodów, której fundamentem jest przyjaźń, troska i nadzieja. To więź znacznie silniejsza niż wojna i nie zniszczy jej żadna bomba ani żadna rakieta. Nigdy – mówi Andrew Shramko, wolontariusz TOWU.

 

fot. archiwum TOWU

Najnowsze artykuły