Opolanie i opolanki w obronie praw kobiet
Mieszkanki i mieszkańcy Opola zgromadzili się dziś na placu Wolności w geście protestu przeciwko restrykcyjnym przepisom prawa aborcyjnego i pogwałcaniu praw kobiet.
“Mam prawo czuć się bezpiecznie. Nie dla #opresyjnepaństwo”, “Joanna nie będzie szła sama” – takie hasła można było przeczytać na transparentach i tablicach przygotowanych przez opolan i opolanki.
Dzisiejsza manifestacja jest konsekwencją nagłośnionej przez TVN historii pani Joanny z Krakowa. Kobieta zażyła tabletkę poronną, bo jej zdrowie było zagrożone. Źle się poczuła, dlatego zadzwoniła do swojej lekarki, a ta zawiadomiła policję, która towarzyszyła jej w drodze do szpitala, a także w nim. Funkcjonariuszki przesłuchiwały panią Joannę w gabinecie lekarskim i kazały rozebrać się do naga. Zabrały również telefon i laptopa. Skandaliczne zdarzenie było traumą dla pani Joanny.
“Wykrzyczmy głośno nasze DOŚĆopresyjnemu państwu i opresyjnym politykom, nienawidzącym kobiet.
Powiedzmy DOŚĆ złowrogiemu sojuszowi ołtarza i tronu, który kobiety wybrał sobie za obiekt przemocy i poniżania.
Nikt nie ma prawa do opresji wobec połowy społeczeństwa, do poniewierania i upokarzania kobiet, do odzierania ich z prywatności i intymności. Państwo i policja nie może być ponad prawem” – czytamy na stronie organizatorów prostestu.
To już kolejna manifestacja obywateli w obronie praw kobiet. W czerwcu w całej Polsce odbyły się protesty, podczas których uczestnicy przytaczali historie ciężarnych kobiet, które w ostatnim czasie zmarły w szpitalach, zdaniem ich rodzin, na skutek błędów lekarskich.