Protest kobiet w Opolu – dziś na placu Wolności

Ani jednej więcej! Opole dołącza do ogólnopolskich protestów kobiet, które nie zgadzają się z obowiązującym rygorystycznym prawem antyaborcyjnym. To reakcja na śmierć 33-letniej ciężarnej Doroty w szpitalu w Nowym Targu.

“24 maja zmarła Dorota. Była w piątym miesiącu ciąży. Na oddział trafiła z bezwodziem. Zamiast leczyć Dorotę i ratować ją przed sepsą pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami w górze, bo to miało pomóc przywrócić wody płodowe. Dorota skarżyła się na ból głowy, a wskaźniki świadczące o stanie zapalnym w organizmie rosły. Zaczęły się wymioty. Leżąc z nogami w górze Dorota spędziła ostatnie doby swojego życia. Gdy stwierdzono zgon płodu o 5.20 rano, lekarze ze szpitala im Jana Pawła II zamiast bezwłocznie ratować życie Doroty, zadzwonili do wojewódzkiego konsultanta po dupokryjkę. Dorotę zakwalifikowano do operacji dopiero po konsultacji z prof. Hubertem Hurasem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie ginekologii i położnictwa w dniu 24 maja 2023 o godz. 7.30. Czyli kolejne dwie godziny czekania i skazywanie Doroty na śmierć. Dorota zmarła o 9.39.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo nie rozważano przerwania ciąży żeby zapobiec sepsie, której objawy zlekceważono.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo przy bezwodziu leżała trzy doby z nogami w górze, bo powiedziano jej, że tak może wody powrócą.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo ją okłamano. Ją i jej rodzinę. Bo nikt im nie powiedział, że w 20 tygodniu ciąży bezwodzie to praktycznie żadne szanse na żywe urodzenie i duże ryzyko dla jej życia i zdrowia.
Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija, a z lekarzy czyni politycznych sługusów zamiast ekspertów od ochrony zdrowa. Dorota nie żyje, bo lekarze się nie buntują.
Tam, gdzie nie ma legalnej aborcji, kobiety umierają w szpitalach, bo personel medyczny zamiast ratować nasze życie i zdrowie czeka aż wojewódzki konsultant przyjdzie do pracy i łaskawie zezwoli na zabieg. Żeby potem można było na kogoś zrzucić” – wszystko to możemy przeczytać w treści facebookowego zaproszenia na protest w stolicy województwa.
“Ile jeszcze osób umrze z powodu ideologii w medycynie, prawie i polityce? Jeszcze za mało umarło nas? Przestańcie nas zabijać!”
Protest popiera także opolska Rada Kobiet: “Izabela z Pszczyny, Marta z Katowic, Agnieszka z Częstochowy, Anna ze Świdnicy, Justyna z Wodzisławia Śląskiego, Agata z Łodzi, Dorota z Nowego Targu byłyby z nami, gdyby osoby udzielające im pomocy medycznej potraktowały je jak pacjentki, nie inkubatory. Wróciłyby ze szpitala do swoich rodziców, mężów i partnerów, do swoich dzieci.

Jeśli natychmiast nie zmieni się nieludzkie prawo i postawa niektórych lekarzy oraz lekarek nieprzestrzegających przysięgi Hipokratesa, to były pierwsze i niestety nie ostatnie kobiety, które odejdą tragicznie i przedwcześnie.
Żądamy respektowania naszych praw pacjenckich, udzielania profesjonalnej i rzetelnej pomocy medycznej, zwłaszcza, gdy mówimy o opiece okołoporodowej. Żądamy zmiany prawa dot. zdrowia reprodukcyjnego, które sieje teraz strach i zbiera krwawe żniwa. Ciąża nie powinna być obarczona strachem o własne życie i traumatyczne wydarzenia szpitalne.
Łączymy się dziś myślami z rodzinami kobiet. Łączymy się w siostrzeństwie z tymi, które w ciąży i w lęku o zdrowie oraz życie zmierzają dziś do szpitala. Jesteśmy z Wami!
Ani. Jednej. Więcej.”

Początek dzisiejszego (14.06) protestu na pl. Wolności – o godzinie 18.00. 

Najnowsze artykuły