Ratujemy opolskie bukszpany, czyli rzecz o przyjaznym dla środowiska zwalczaniu ćmy bukszpanowej…

Zieleń w Mieście, działka Zakładu Komunalnego

Niestety, od kilku lat bukszpany w całej Polsce są masowo niszczone przez żarłoczne larwy i gąsienice ćmy azjatyckiej, zwanej bukszpanową. Potrafią one objeść wszystkie liście, niszcząc całkowicie roślinę w ciągu kilku tygodni. I chociaż ćma bukszpanowa przywędrowała do Polski z cieplejszych regionów świata, to mróz nie niszczy jej larw. Mogą one przetrwać do wiosny w kokonach, uplecionych pomiędzy dwoma stulonymi liśćmi, a to oznacza, że już w kwietniu pojawią się kolejne pokolenie ćmy.

Opole jest jednym z polskich miast, które najwcześniej dotknęła ta plaga. Wielu zdesperowanych właścicieli ogrodów, czy administratorów terenów zieleni miejskiej rezygnuje z bukszpanów, wykopując je i paląc dosłownie na stosach. Czy pozwolimy na to, aby uprawiany od setek lat na europejskim kontynencie bukszpan zniknął na zawsze z krajobrazu na skutek inwazji azjatyckiego szkodnika? Otóż warto zawalczyć o niego i nie skazywać na zapomnienie.
Jednym ze sposobów zwalczania tego szkodnika jest opryskiwanie roślin preparatami chemicznymi o działaniu tak zwanym układowym. Niestety środki te nie są obojętne dla innych zwierząt, nawet ptaków odżywiających się owadami. Zatruwają całe rośliny na wiele dni i tym samym środowisko. W przestrzeni miejskiej, zwłaszcza gdzie licznie przebywają ludzie stosowanie takich substancji powinno być ograniczone do minimum.
Na szczęście można sięgnąć po bezpieczne, naturalne środki do walki ze szkodnikiem, które to pracownicy Działu Zieleni Miejskiej Zakładu Komunalnego stosują od początków swojej działalności.

Bukszpany w całej Polsce są masowo niszczone przez żarłoczne larwy i gąsienice ćmy azjatyckiej, zwanej bukszpanową
Bukszpany w całej Polsce są masowo niszczone przez żarłoczne larwy i gąsienice ćmy azjatyckiej, zwanej bukszpanową

Z pomocą przychodzi nam znana i stosowana od ponad wieku bakteria Bacillus thuringiensis. Ze względu na swoją selektywność uznaje się ją za przyjazną dla środowiska i mającą niewielki wpływ na ludzi i dzikie zwierzęta, w tym owady zapylające. Preparaty z bakterią są nanoszone na rośliny w postaci zawiesiny, poprzez opryskiwanie, gdzie muszą zostać zjedzone przez larwy owadów, aby być skuteczne. Dlatego gdy stwierdzimy obecność ćmy w ogrodzie, należy szybko przeprowadzić biologiczny oprysk. Zabieg trzeba przeprowadzić w bezdeszczowy, ale możliwie pochmurny dzień, kiedy rośliny będą suche przez co najmniej kilkanaście godzin. Środek ten ma w stosunku do owadów działanie żołądkowe. Gąsienice giną w ciągu 2-3 dni po spożyciu zainfekowanych liści. Zabieg trzeba powtarzać w ciągu sezonu dwa-trzy razy.
Oprócz bezpośrednich metod zwalczania warto sięgnąć po „monitoring”. Tutaj mamy na myśli pułapkę feromonową. Znajdujący się we wkładzie pułapki feromon przywabia i odławia samce ćmy, dzięki czemu dowiadujemy się o ich obecności i możemy oszacować ich liczebność w okolicy. Ponadto pozbawione samców i niezapłodnione samice nie są w stanie złożyć jaj.

Omawiając metody zwalczania ćmy bukszpanowej warto zwrócić uwagę na samą roślinę i jej odmiany różniące się odpornością na szkodniki i inne patogeny.
Otóż od wczesnych lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku rynek szkółkarski został zdominowany przez bukszpan ‘Suffruticosa’, odmianę łatwą do rozmnażania i szybką w uprawie. Posiada wydłużone dość delikatne, miękkie liście, nieco matowe. Okazuje się, że w porównaniu z tradycyjną odmianą bukszpanu ‘Arborescens’ jest ona bardziej podatna na choroby grzybowe i tym samym mniej odporna na ćmę. Bukszpan ‘Arborescens’ w porównaniu z odmianą ‘Suffruticosa’ posiada bardziej owalne, szersze i ciemniejszej barwy liście. Przy tym są one sztywniejsze i z wyraźnym połyskiem. Warto wiedzieć, że bukszpan ‘Suffruticosa’ jest stworzony do wykonywania niskich (do 60 cm wysokości) żywopłotów i obwódek rabat. Do większych „zielonych płotów” i rzeźb niezastąpiony jest bukszpan ‘Arborescens’…

Dział Zieleni Miejskiej
Zakładu Komunalnego w Opolu

Najnowsze artykuły