Rząd przygotowuje kolejną tarczę

Rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że rząd rozpoczął pracę nad kolejną tarczą – „antyputinowską”. Ma ona objąć obszary związane z bezpieczeństwem oraz pomóc w problemach, które wywołała wojna w Ukrainie.

Skutki ataku Rosji sprawiły, że inflacja w Polsce przyspieszyła. Euro jeszcze dwa dni temu przekraczał pięć złotych, lecz w czwartek wieczorem wynosił już 4,78 złotych (nadal ponad 20 groszy więcej, niż przed wybuchem wojny). Według najnowszych prognoz inflacja może być dwa razy wyższa, aniżeli początkowo zakładano. Ponadto wydatki na obronność także znacząco wzrosną.  

Wciąż nie znamy dokładnych szczegółów tarczy, a rzecznik rządu zdradził tylko, że ma ona pomóc Polakom w przetrwaniu trudnych wojennych czasów. Najbardziej odczuwalnym dla Polaków skutkiem tej wojny jest drożejące paliwo, które bez obniżonego na początku lutego podatku VAT kosztowałoby dziś grubo ponad siedem złotych. Diesel przekroczyły z kolei osiem złotych.

W tej chwili przygotowujemy też coś, co premier nazwał tarczą antyputinowską. Pamiętajmy o tym, że my w tej chwili mamy działania ekonomiczne, które nas też dotykają, stąd pewien wachlarz instrumentów gospodarczych i finansowych, które będziemy chcieli zaprezentować – stwierdził Muller.

Najnowsze artykuły