Klątwa Caipirinhi – spotkanie z kpt. Ryszardem Sobieszczańskim

„Klątwa Caipirinhi” to historia krnąbrnego jachtu, który nie chciał płynąć na Bałtyk podczas rejsu dookoła Europy. Tę ciekawą historię opowie rodowity opolanin, kapitan jachtowy i promotor żeglarstwa w województwie opolskim, kpt. Ryszard Sobieszczański. Spotkanie zaplanowano 1 grudnia o godz. 18:00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Minorytów 4.

Wszystko odbyło się w okresie pandemicznym, w 2021 roku. Wyprawa rozpoczęła się w Šibenniku w Chorwacji i mimo przeciwności losu zakończyła w Świnoujściu. Autor, kpt. Ryszard Sobieszczański, wspólnie z kpt. Pawłem Białym i Robertem Urbaniakiem oraz z załogą zmagali się z ciągłymi awariami, sztormami i przede wszystkim kaprysami jachtu. Nie był to łatwy rejs, ale obfitował w niezliczoną ilość przygód, które zostały zawarte w niniejszej publikacji. Dodatkowo „Klątwa Caipirinhi” zawiera ponad trzysta świetnych zdjęć obrazujących te opowieści.

Ryszard Sobieszczański jest opolaninem od urodzenia, absolwentem Uniwersytetu Opolskiego. Kapitan jachtowy i przede wszystkim promotor żeglarstwa w województwie opolskim. Od 2011 roku założyciel i prezes Opolskiego Stowarzyszenia Pieśni spod Żagli. Twórca cyklu koncertów szantowych na Opolszczyźnie i Opolskiego Plebiscytu Żeglarskiego Dar Opola. Organizator rejsów dla opolskich żeglarzy na żaglowcach oraz na s/y Caipirinha. Współautor i autor publikacji: „Śląskie zamki i pałace – Opolszczyzna” oraz „Rejs po dziejach opolskiego żeglarstwa, 1945 – 2017”. Autor programu na antenie Radia Opole: „Z pokładu Daru Opola”.

Gościem specjalnym wydarzenia będzie zespół Flash Creep, który na scenie zaprezentuje ballady i pieśni folku morskiego, szant i kubryku. To bardzo ciekawa formacja na naszej scenie marynistycznej. Powstał w 2003 r., gdy trójka członków zespołu Cztery Refy: Iza Puklewicz, Maciej Łuczak i Tomasz Morozowski uznała, że formuła Refów trochę ich ogranicza i rozpoczęła działalność pod nową marką. Pierwszy koncert miał miejsce 8 stycznia 2004 roku w tawernie Stary Port w Krakowie. Po roku działalności wywołali już mały „skandalik” zgłaszając się do Przeglądu konkursowego „Shanties” i oczywiście zdobywając nominację do samego festiwalu. Posypały się komentarze, że tak renomowani muzycy nie powinni występować w konkursach, że nie powinni odbierać szansy młodym, nie tak doświadczonym wykonawcom. Ale skoro jednak regulamin dopuszczał takie grupy, a zespół nie miał innej możliwości by się na tym festiwalu zaprezentować – skorzystali z tej szansy. Tak zadebiutowali na Shanties 2005, ale organizatorzy (chyba z racji tego, że wszyscy grali w Refach), umieścili ich w koncercie… szanty klasycznej… Koncert prestiżowy, ale ze swoim repertuarem raczej tam nie pasowali. Sami też to czuli. Ale efekt został osiągnięty, ludzie posłuchali i wielu bardzo polubiło ich folkowe podejście do tematu morza. A jury w uznaniu wysokiego poziomu wykonawstwa wręczyło im Nagrodę Wojewody Małopolskiego za Najlepszy Debiut Shanties.

Najnowsze artykuły