Patryk Jaki naciskał na Główny Inspektorat Pracy ws swojego ojca?

Wg doniesień portalu Interia były wiceminister sprawiedliwości, a obecnie europoseł Solidarnej Polski miał wielokrotnie interweniować w GIP ws kontroli w opolskim WIK. Patryk Jaki miał rozmawiać z szefową GIP m.in. o mobbingu, którego mógł się dopuścić jego ojciec Ireneusz Jaki.

Interii udało się porozmawiać z Patrykiem Jakiem. Syn prezesa WIK powiedział dziennikarzom portalu, że był „w Państwowej Inspekcji Pracy i wszędzie, gdzie się da. Nagłaśniam sprawę, robię konferencje, ja i ojciec wysyłamy oficjalne pisma do PIP i innych instytucji”.

Wizyt Patryka Jakiego inspekcja pracy nie komentuje. W tekście Interii czytamy, że „źródła Interii z Głównego Inspektoratu Pracy wskazują, że kiedy w WiK trwała pierwsza kontrola inspektorów, europoseł Patryk Jaki z Solidarnej Polski spotykał się z główną inspektor pracy Katarzyną Łażewską – Hrycko. W instytucji przy ul. Barskiej był widziany przynajmniej kilka razy. W czerwcu i lipcu, gdy w firmie Ireneusza Jakiego trwały kontrole.”

Inspekcja pracy w spółce prowadziła kontrole dwukrotnie. Za pierwszym razem zrobił to opolski oddział PIP. Ze szczątkowych informacji, które trafiały do mediów wynikało, że prezes dopuszczał się obrażania pracowników, długotrwałego dręczenia, problemy natury obyczajowej i inne niewłaściwe zachowania ze strony prezesa WiK. To przekłada się na ocenę prezesa przez pracowników. Zdaniem pracowników Ireneusz Jaki nie obnosił się z szacunkiem do pracowników, brak mu kultury osobistej, nie przekazywał konstruktywnej informacji zwrotnej, NIE BRAŁ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA PODEJMOWANE DZIAŁANIA, DECYZJE, a jego zachowania nie wpływały pozytywnie na atmosferę w pracy.

Wg Interii Patryk Jaki miał interweniować w GIP w czerwcu i lipcu czyli w czasie trwania pierwszej kontroli PIP w spółce WiK. W piśmie wysłanym do portalu inspekcja podkreśla, że ani „Katarzyna Łażewska – Hrycko, ani okręgowi inspektorzy pracy nie mogą wpływać na inspektorów prowadzących kontrolę”. Wprawdzie wpływać nie mogą, ale kontrolerom, którzy stworzyli pierwszy raport przyglądają się pracownicy Sekcji Kontroli Wewnętrznej Głównego Inspektoratu Pracy. To komórka badająca nieprawidłowości w PIP.

Patryk Jaki próbował też wpływać na dziennikarkę stacji TVN 24 Igę Dzieciuchowicz, która opisywała #AferęJakiego w WIK.

Krótko po pierwszej rozmowie z prezesem WiK dzwoni do mnie jego syn, Patryk Jaki. […] jest jednym z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. To podwładni Ziobry będą wyjaśniać, czy w spółce kierowanej przez ojca Patryka Jakiego dochodziło do przypadków mobbingu. Patryk Jaki chce mi wyjaśnić kulisy wydarzeń w WiK. Zaprasza mnie na rozmowę do Ministerstwa Sprawiedliwości, choć od ponad trzech lat nie pełni w resorcie żadnej funkcji – pisze w swoim materiale Iga Dzieciuchowicz z TVN24 – Chce wytłumaczyć mi kulisy wojny w WiK po to, byśmy potem, jak zaznacza, nie ciągali się po sądach.

 

Najnowsze artykuły