Wygrana i porażka naszych ligowców – obie po walce
Gwardia Opole pokonała po rzutach karnych Legionovię, Odra musiała uznać wyższość Wisły Kraków. Oba mecze do końca trzymały w napięciu.
W Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych w Legionowie Corotop Gwardia pokonała w bardzo ważnym meczu Levionovię choć nie zainkasowała kompletu punktów. Mecz zaczął się od prowadzenia opolan po rzucie Mateusza Wojdana, jednak na przerwę gospodarze schodzili z jednobramkową przewagą prowadząc 15:14. Drugą połowę celnym rzutem otworzył Andrzej Widomski i było po 15-cie a wynik oscylował w okolicach remisu. Kiedy w końcówce gospodarze wyszli na prowadzenie 31:29 zareagował trener Gwardii Bartosz Jurecki. Poprosił o czas, po którym jego podopieczni doprowadzili do remisu a na prowadzenie 33:32 wyprowadził ich na 59 sekund przed końcem meczu celnym trafieniem z rzutu karnego Daniel Jendryca. Niestety gospodarze również wyrównali po karnym i mecz zakończył się remisem 33:33. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były zatem rzuty karne. Tu błysnął nasz bramkarz adam Malcher a wygraną zapewnił młodziutki Piotr Zawadzki.
Po tym spotkaniu Corotop Gwardia awansowała na 8. miejsce w tabeli z dorobkiem 28-iu punktów. Po dwutygodniowej przerwie opolanie powrócą na parkiet i rozegrają bardzo ważny mecz w Opolu przeciwko Zagłębiu Lubin.
Ponad 3300 widzów zasiadło na trybunach stadionu przy Oleskiej by oglądać szlagier kolejki w Fortuna 1. lidze czyli mecz Odry Opole z Wisłą Kraków. Do przerwy więcej sytuacji podbramkowych miała ekipa z Krakowa, ale najbliżej strzelenia gola był w 41 minucie Rafał Niziołek i gdyby nie niefortunnie uderzona piłka która skozłowała Odra mogła prowadzić.
Niestety nie ułożył się dla niebiesko-czerwonych początek drugiej części gry. Najpierw rykoszet w 50. minucie po strzale z pola karnego Goku zmylił Halucha a następnie cztery minuty później Bregu trafił w zamieszaniu podbramkowym i pechowych interwencjach naszych obrońców. Odra przyśpieszyła, ruszyła do odrabiania strat, była poprzeczka dwa strzały o centymetry mijały bramkę Wisły ale gole nie padały. Honorowe trafienie z rzutu karnego po faulu bramkarza krakowian w ostatniej minucie zaliczył Rafał Niziołek.
Odra po 22. rozegranych meczach znajduje się na siódmym miejscu w tabeli z dorobkiem 34 punktów.