To będą wyjątkowe wybory [wywiad]

Z Grzegorzem Marcjaszem, sekretarzem Urzędu Miasta Opola, odpowiedzialnym za przygotowanie wyborów samorządowych, rozmawia Ryszard Rudnik.

– Kto w Opolu stanie 7 kwietnia w szranki o mandat radnego już wiadomo.

– W poniedziałek, 4 marca o godzinie 16.00 minął termin składania list kandydatów przez poszczególne komitety. U nas zgłosiło się sześć komitetów: Koalicja Obywatelska, Komitet Wyborczy Wyborców Arkadiusza Wiśniewskiego, PiS, Konfederacja z Bezpartyjnymi Samorządowcami, Trzecia Droga oraz Bezpłatna Komunikacja Miejska w Opolu. Listy tej ostatniej nie przeszły jednak weryfikacji.

– To dużo czy mało?

– W porównaniu do poprzednich wyborów zaskakująco mało. Brakuje Lewicy, nie ma też za dużo  komitetów lokalnych, bez partyjnych szyldów. Raptem jeden, prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego KW WAW.

– O miejsca w radzie Opola nie starają się też środowiska, które wcześniej taki zamiar ogłaszały, np., środowisko Stowarzyszenia OdNowa posła Marcina Ociepy. Spekulowało się także o starcie komitetu Nowe Opole powstałego wokół dyrektora Elektrowni Opole, związanego ze środowiskiem Suwerennej Polski, Mirosławem Pietruchą…

– Z jakichś powodów poseł Marcin Ociepa „ewakuował” się z Opola i założył komitet wyborczy w… Wołczynie, z możliwością zgłaszania kandydatów do rad gmin, powiatu i sejmiku w całym województwie. Nie mnie komentować taką karkołomną opcję człowieka ze stolicy regionu. Wiem też, że Stowarzyszenie OdNowa jest zarejestrowane w wykazach ogólnopolskich. Pewnie pójdą pod własnym szyldem, żeby zgłaszać kandydatów do sejmików. Zaskoczyło mnie także, że do opolskiej Rady Miasta kandydatów nie zarejestrował komitet Nowe Opole, bo przecież jego nazwa bezpośrednio by to sugerowała.

– Czyli lista kandydatów do Rady Miasta za długa nie będzie.

– I już widać, że nie obyło się niestety bez błędów.

– Na czym one polegają?

– Część kandydatów na radnych wprawdzie widnieje w Centralnym Spisie Wyborców, ale niestety nie w miejscu, z którego kandydują, a taki jest wymóg ustawowy. Odpowiem więc na to pytanie tak, jak stanowią przepisy: „kandydatem na radnego może być obywatel polski, który stale zamieszkuje na obszarze działania rady do której kandyduje i jest ujęty w CRW w stałym obwodzie głosowania na obszarze działania danej rady.”. Oczywiście zdarzały się więc kandydatury osób bez adresu zamieszkania, który uprawdopodabnia zamiar stałego pobytu.

– A co gdy kandydat nie zamieszkuje?

– Wówczas Miejska Komisja Wyborcza weryfikuje danego kandydata i ustala czy jest ujęty w CRW w stałym obwodzie głosowania w Opolu. Jeśli go nie ma w tym rejestrze, wzywa dany komitet wyborczy do usunięcia takiej wady, a jeśli komitet tego nie zrobi Komisja odmówi rejestracji kandydata lub całości zgłoszenia. W tym roku do tej pory mieliśmy kilka takich interwencji. Przypomnę tylko, że kodeks wyborczy pod każdą listą dla każdego okręgu wymaga zebrania minimum 150 podpisów mieszkańców. Nie wydaje się to karkołomne zadanie.

– W Opolu mamy 4 okręgi wyborcze…

–  Dokładnie.  Okręg 1, to zachodni, który obejmuje Bierkowice, Winów, Chmielowice, Żerkowice, Szczepanowice, Wójtową Wieś, Sławice, Półwieś, Wrzoski, Zaodrze i Nadodrze. Okręg 2, północno-wschodni, rozciąga się na Czarnowąsy, Brzezie, Borki, Krzanowice, Zakrzów i osiedle AK. Do okręgu nr 3 – południowo -wschodniego – przynależą Gosławice, Kolonia Gosławicka, Grudzice, Nowa Wieś Królewska, Malina, Groszowice, Grotowice, Malinka. No i najmniejszy okręg 4 – czyli Stare Miasto i Śródmieście. Wcześniej do tego okręgu należało 6 mandatów, teraz jest ich 5. W efekcie obecnie 1 okręg ma 7 mandatów drugi – 6, trzeci- 7 mandatów, a ostatni – 5. Razem wybieramy w Opolu 25 radnych.

– Wszystkie komitety zgłosiły listy we wszystkich okręgach?

– Każdy komitet w Opolu złożył listy do wszystkich okręgów, ale nie znaczy to wcale, że wszystkie ich listy liczą maksymalną liczbę kandydatów na radnych. Maksymalnie może ich być dziewięcioro a najmniej pięcioro. Zasada jest taka, że liczba kandydatów maksymalnie może liczyć tyle co liczba mandatów z okręgu plus dwa. Czyli maksymalnie z okręgu siedmiomandatowego można na liście skompletować dziewięć osób, i odpowiednio 6 plus 2 i 5 plus 2. Maksymalną liczbę kandydatów w poszczególnych okręgach zgłosiły komitety Arkadiusza Wiśniewskiego, KO i PiS, natomiast Trzecia Droga, Konfederacja z Bezpartyjnymi Samorządowcami i Bezpłatna Komunikacja Miejska miały ich mniej. Po weryfikacji w okręgu nr 1 zarejestrowanych jest 5 list, oprócz listy KW Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej. Cztery listy zarejestrowano w okręgu nr 2, bez Trzeciej Drogi i Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej, w okręgu nr 2 zarejestrowano 5 list, bez Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej, podobnie w okręgu 4, tu również bez Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej. Ani jedna lista Komitetu Wyborczego Bezpłatnej Komunikacji miejskiej nie przeszła więc pomyślnie przez sito weryfikacji. Miejska Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji kandydatów tego komitetu we wszystkich okręgach.

– Nie ma co ukrywać, że w kilku przypadkach kompletowanie list kandydatów do rady przypominało trochę łapankę. W ostatnim dniu składania list przedstawiciel jednego z komitetów zaczepiał ludzi w centrum miasta i zachęcał, czy aby nie zechcieli kandydować z ich listy.

– To świadczy tylko o powadze komitetu, a w zasadzie braku tej powagi. Takie desperackie wpisywanie przypadkowych ludzi na listy jest bez sensu. W wyborach samorządowych liczą się przecież wypróbowani społecznicy i aktywiści, którzy są znani i doceniani w środowisku, z którego kandydują. Szanse mają listy dobrze przemyślane.

– A kto może zgłosić kandydata na prezydenta?

– Wyłącznie komitety, które zarejestrowały swoje listy z kandydatami na radnych w minimum połowie okręgów, czyli w naszym przypadku w dwóch.

– Wszystko wskazuje na to, że w tym razem za dużo chętnych na fotel prezydenta Opola nie będzie.

– Na razie swoją kandydaturę ogłosił  urzędujący prezydent Arkadiusz Wiśniewski, oraz Ryszard Skawiński z Konfederacji. Komitety Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi zadeklarowały, że nie wystawią swojego kandydata i poprą aktualnego prezydenta. Komitet KO podpisał nawet z Arkadiuszem Wiśniewskim specjalne porozumienie programowe. Do 14 marca jest czas, by oficjalnie zarejestrować kandydatury na prezydenta Opola. Myślę, że pojawi się jeszcze kandydat z PiS, ale i tak będzie ich najmniej w historii opolskich wyborów samorządowych.

– Wybory samorządowe organizuje lokalny samorząd, to zdaje się dość skomplikowany proces organizacyjny…

– Nawet bardzo skomplikowany. Wybory w mieście od lat przygotowuje Wydział Organizacyjny Urzędu, oczywiście razem z Miejską Komisją Wyborczą. Logistycznie to jest olbrzymie zadanie i wyzwanie. Pierwsze prace związane z wyborami zaczynamy zwykle miesiąc przed oficjalnym podaniem ich terminu. Chodzi o przymiarki porządkowe, czyli weryfikację stanu lokali w obwodach wyborczych i stanu sprzętu. W razie potrzeby uzupełniamy braki, chodzi o kabiny, urny. Po zarządzeniu wyborów prace ruszają pełną parą. Mamy 72 stałe obwody głosowania, do tego oczywiście dochodzą odrębne obwody w szpitalach, domach pomocy społecznej. Dla tych wyborów utworzyliśmy 12 takich odrębnych obwodów. W pełnym zakresie obsługujemy Miejską Komisję Wyborczą logistycznie, technicznie i informatycznie. Jest do tego zaangażowany Wydział Informatyki oraz oczywiście Wydziały: Organizacyjny, Administracyjno-Gospodarczy i Spraw Obywatelskich.

– Jaka to „armia” ludzi”

– Po stronie Ratusza zaangażowanych jest około pół setki osób. Drukujemy karty wyborcze, wcześniej zatwierdzone przez Miejską Komisję Wyborczą. Później je również zabezpieczamy zanim trafią do obwodowych komisji. W wyborach 7 kwietnia będą trzy rodzaje kart: do rady miasta, do sejmiku i na prezydenta. Ponadto współpracujemy z urzędnikami wyborczymi w szkoleniu osób zasiadających w komisjach wyborczych. Na pierwszy rzut oka praca takiej komisji wydaje się prosta, choć wcale tak nie jest, o czym świadczą np. błędy w protokołach z głosowania. Wystarczy brak wyników jednej komisji, by odwlec proces ogłoszenia oficjalnych rezultatów wyborów. Na razie, jak wspominałem na początku, trwają prace związane z weryfikacją i rejestracją list i podpisów. Pełne ręce roboty ma także nasz Wydział Informatyki. Pracy jest naprawdę bardzo dużo, a im bliżej wyborów, tym więcej.

 

RUD

W zawodzie dziennikarskim od 39 lat. Przeszedł całą drogę zawodową poczynając od reportera poprzez publicystę, sekretarza redakcji, zastępcę redaktora naczelnego, wydawcę w regionalnej „Trybunie Opolskiej” a następnie jej kontynuatorce „Nowej Trybunie Opolskiej”. Po przejęciu wydawnictwa przez Orlen złożył wymówienie. Obecnie w „Czasie na Opole” zajmuje się problematyką społeczną.

Najnowsze artykuły