W Opolu z miejskiego programu in vitro urodziło się już 21 dzieci

Dzisiaj Sejm przegłosuje ustawę o dofinansowaniu metody in vitro przez państwo. W 2016 roku pisowska większość sejmowa wycofała taką możliwość. W praktyce tysiące polskich małżeństw, które marzyły o dziecku, zwłaszcza z małych ośrodków, zostały pozbawione takiej możliwości z powodów finansowych. W sukurs niektórym przyszły samorządy, w tym Opole, które postanowiły opłacić procedury in vitro w ramach własnych budżetów.

W Opolu program finansowania leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego funkcjonuje już od trzech lat. W tym czasie do programu zakwalifikowało się 78 par, które spełniły określone regulaminem warunki. Każda zakwalifikowana para miała prawo skorzystać z jednej zindywidualizowanej procedury wspomaganego rozrodu, mogła liczyć na dofinansowanie jednego cyklu zapłodnienia in vitro, przy czym koszt nie mógł być wyższy niż 5 tysięcy złotych. W Opolu zabiegi przeprowadza Ośrodek Leczenia Niepłodności Parens, wybrany przez miasto w drodze przetargu.

Dzięki programowi wspomaganemu przez miasto do 31 października tego roku zarejestrowano 38 ciąż, w tym jedną bliźniaczą. W ciągu trzech lat urodziło się już 21 dzieci. Opole przeznaczyło na finansowanie in vitro dotychczas blisko 465 tysięcy złotych. Ale spełnione marzenie posiadania własnego dziecka dla tych par to rzecz, której nie sposób przeliczyć na żadne pieniądze.

Póki co w projekcie budżetu miasta na przyszły rok pieniądze na miejski program in vitro zostały uwzględnione – tłumaczy Dorota Rutkowska, naczelniczka Wydziału Zdrowia UM. – Mamy nadzieję, że gdy rządowy program ruszy i nie będzie sensu podwójnie finansować in vitro, przeznaczone już na to miejskie pieniądze zostaną wydane na inne procedury prozdrowotne z pożytkiem dla opolan.

Najnowsze artykuły