Minął tydzień

PiS rozpoczął propagandową kontrofensywę. Czołowi działacze rozjechali się po kraju, by w terenie przekonywać przekonanych, że Polsce nie mogło zdarzyć się nic lepszego niż ich rządy. Prym wiedzie prezes, który nie gryzie się w język: Polsce pod rządami Tuska grozi wynarodowienie a nawet germanizacja, premiera porównuje on do Hitlera, dokarmianie sondą do gestapowskich tortur, sądy, które skazały Kamińskiego i Wąsika uprzedza, by same szykowały się za kraty. Zdaje się, że w arsenale pomówień jeszcze mu tylko mord katyński pozostał w zanadrzu. Generalnie po zaledwie miesiącu nowych rządów prezes skłania się ku słynnej wizji Kononowicza, że nie ma już nic – Sejmu, demokracji, konstytucji, została mu jeszcze płonna nadzieja, że wróci i w tydzień zrobi swoje porządki. Jeszcze zionie jadem, próbuje ocharkać przeciwników śliną hejtu, jeszcze się miota, ale już tylko jako z własnej woli niewolnik rujnujących go obsesji i psychoz. Mało kto się spodziewał jego tak głębokiej frustracji wywołanej utratą władzy. W każdym razie gdyby prezes zdecydował się jednak coś z tym zrobić, to wywiad medyczny w postaci jego przemówień, konieczny przed rozpoczęciem kuracji, lekarze mają już właściwie gotowy. 

*** 

Na spotkaniu ze zwolennikami w Kielcach prezes, obok tego co zwykle i o czym wyżej, wspomniał także o wyjątkowej niegospodarności nowej ekipy rządzącej, polegającej na tym, że MON zakupił mosty pontonowe we Francji, podczas gdy mógł je za ułamek bajońskiej sumy kupić u producentów polskich. Rzecz w tym, że umowę w tej sprawie podpisał jeszcze jego minister Błaszczak. Pan prezes jest już na tym etapie, że nawet Błaszczak mu się z Tuskiem kojarzy. 

*** 

W ramach kampanii, o której powyżej, Opolszczyznę odwiedził były minister Przemysław Czarnek. O dziwo, dostrzegł jednak jakieś niewielkie błędy w rządzeniu poprzedniej ekipy. Przy okazji zrobił sobie selfie z posłem Januszem Kowalskim z zapewnieniem: Zwyciężymy! A jeszcze niedawno obaj równie  przekonująco zapewniali, że nigdy nie przegrają.  

*** 

Paulina Sala, partnerka prezesa (w chwili pisania tego tekstu) Orlenu, Daniela Obajtka zasiada w radach spółek: PKP Cargo Centrum, PKP Terminale, Nitroerg, RCEkoenergia, Lotos Oil, jest też prokurentem w spółce Energa Operator. I pomyśleć, że to wszystko z miłości do Polski. 

*** 

Z okazji włączenia się służb mundurowych, w tym wojska, do tegorocznego 32. grania WOŚP głos zabrał wyraźnie zgorzkniały były szef MON Mariusz Błaszczak: „A nam wypominali wojskowe pikniki, na których prowadziliśmy kampanię rekrutacyjną do armii”. To jest nowe spojrzenie, bo dotąd wyglądało na to, że jedyna kampania jaką tam prowadzili działacze PiS na tle żołnierzy i wojskowego sprzętu dotyczyła ich politycznej świetlanej przyszłości, czyli pisowską propagandę uskuteczniali w anturażu mundurów za państwowe pieniądze. Dziś niezgoda byłego ministra na mundurowych w WOŚP może wynikać z niezrozumienia faktu, że Orkiestra nie zbiera na swoich, czyli na polityczne konfitury dla wybranych, lecz na poprawę zdrowia nas wszystkich Polaków. W ten sposób Mariusz Błaszczak wykazał się odruchowo reakcją osobnika wsiebnego, który niczego co „od się” pojąć ciągle nie jest w stanie.  

*** 

Dochodzą wieści, że w słynnym prokuratorskim garażu w Lublinie, wśród licznych akt związanych z zarzutami wobec działaczy PiS, odnalazły się też dokumenty sprawy europosła Czarneckiego, podejrzanego o  fałszowanie służbowych kilometrówek. W związku z tym znaleziskiem, oraz faktem, że prokuratorzy z poręki Ziobry, którzy skręcali tego rodzaju sprawy zostali właśnie zdymisjonowani, prawdziwa jazda dopiero się dla europosła zacznie. 

*** 

Posłanka KO Iwona Hartwich podczas audycji w radiu Zet przekonywała słuchaczy, że zrobienie matury to jest dla niej aktualnie priorytet. Po czym, gdy odniosła mylne wrażenie, że już nie jest na antenie, zmieniła zdanie informując panią redaktor, że nie wie, czy maturę zrobi. Bo to, że robi ludzi w balona to akurat wiadomo – było przecież słychać.  

*** 

Piotr Patkowski były wiceminister finansów, przerzucony po wyborach na odcinek Agencji Nadzoru Audytowego w charakterze prezesa, został odwołany przez nowego ministra finansów. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie powody tej dymisji: Otóż zdaniem ministra człowiek ten nie ma po prostu wystarczających kompetencji do pełnienia rzeczonej funkcji. Dożyliśmy czasów, gdy kompetencje w Polsce zaczynają się jednak coś znaczyć, byle nie koniunkturalnie i na chwilę. 

*** 

Okazało się, że 18. każdego miesiąca przez trzy lata premier Morawiecki wykonywał loty o statusie head do Krakowa lub Katowic. W istocie przeloty te miały na celu podwózkę prezesa i towarzyszy partyjnych na miesięcznice na Wawelu, gdzie Jarosław Kaczyński wraz z otoczeniem oddawali hołd pamięci jego brata i bratowej. Oczywiście oficjalny powód tych lotów zawsze był inny, premier otwierał, inaugurował, wręczał lub odwiedzał, a gdy zabrakło pretekstów, to 18 maja ubiegłego roku otworzył otwarty już most w Tylmanowej. Na poziomie Kancelarii Premiera przeloty te skręcał jej szef Marek Kuchciński, ten sam, który pożegnał się z laską marszałkowską za rodzinne przeloty do Rzeszowa. Na własnej skórze się przekonał jak bardzo takie latanie wymaga dyskrecji. 

*** 

Powrót Polski do Prokuratury Europejskiej pociągnął za sobą nowe wątki wymagające wyjaśnienia. Oto w wywiadzie dla Polskiego Radia, szefowa Prokuratury Europejskiej, pożaliła się, że prokuratura Zbigniewa Ziobry chroniła mafie vatowskie działające w Unii, poprzez odmowę pomocy prawnej w tych kwestiach. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, to odpowiedzialnym polskie sądy do lat odsiadki powinni ten VAT doliczyć.  

 

RUD

W zawodzie dziennikarskim od 39 lat. Przeszedł całą drogę zawodową poczynając od reportera poprzez publicystę, sekretarza redakcji, zastępcę redaktora naczelnego, wydawcę w regionalnej „Trybunie Opolskiej” a następnie jej kontynuatorce „Nowej Trybunie Opolskiej”. Po przejęciu wydawnictwa przez Orlen złożył wymówienie. Obecnie w „Czasie na Opole” zajmuje się problematyką społeczną.

Najnowsze artykuły