Opolscy naukowcy: Reliktów odkrytych w opolskiej katedrze nie powinno się zasypywać

Rektor Uniwersytetu Opolskiego, prof. Marek Masnyk wystosował list otwarty w sprawie dalszych losów wykopalisk w opolskiej katedrze. Jak podkreślił, jego sprzeciw wobec decyzji biskupa opolskiego Andrzeja Czai o zasypaniu odkrytych reliktów, „jest głosem środowiska akademickiego uczelni zainteresowanej dziedzictwem historycznym miasta i regionu”.

Powołana przez rektora UO Rada Archeologiczno- Konserwatorska złożona z naukowców uczelni w kwestii wykopalisk w katedrze była ciałem doradczym opolskiego ordynariusza. W opinii jej członków zasypanie zabezpieczonych podczas wykopalisk reliktów jest przedwczesne i wymaga dalszych badań i opracowania później odpowiedniej do rangi znalezisk ekspozycji.

Odkrycia w katedrze zaczęły się przypadkowo, w lipcu ubiegłego roku od zerwania płyt posadzki w świątyni w celu ułożenia instalacji ogrzewania podłogowego.  Prace archeologiczne prowadziła od początku dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z Uniwersytetu Opolskiego. Prace wykopaliskowe prowadzono z początku głownie na zasadzie wolontariatu z udziałem pracowników i studentów UO, z czasem, gdy liczba znalezisk i ich znaczenie rosła wykopaliskami w opolskiej katedrze zainteresowali się najwybitniejsi znawcy przedmiotu w Polsce.

Najcenniejsze znaleziska to pozostałość po starej tumbie naprzeciwko ołtarza i druga większa tumba po jego lewej stronie. Archeolodzy podejrzewają, że szczątki z tej pierwszej przeniesiono do drugiej tumby. Badał ją prof. Romuald Kaczmarek, wybitny polski specjalista średniowiecznych nagrobków śląskich. W tumbie zachowały się unikalne malowidła i ornamenty, nigdzie indzie na Śląsku nie spotykane. Zdaniem profesora jest to miejsce pochówku z przełomu XIV i XV wieku. W opinii prof. Anny Pobóg-Lenartowicz z Instytutu Historii UO, niewykluczone, że tym sposobem odkryto miejsce pochówku księcia Władysława Opolczyka, który zmarł w 1401 roku.

Tymczasem Kuria Opolska decyzją biskupa Czai postanowiła znalezisko zasypać. Najwyraźniej skala odkrycia wiązała się z obawą kleru wyłączenia katedry na dłuższy czas z obrządków katolickich. Zdaniem prof. Pobóg – Lenartowicz Kuria wstrzymała na pół roku jakiekolwiek prace wykopaliskowe, by znaleźć ekspertów, którzy potwierdza sens zasypania znalezisk.  ”Na uniwersytet spada straszny hejt, a w katedrę trwa zasypywanie. Robią to nasi studenci, bo zobowiązano nas do przywrócenia stanu poprzedniego. (…) Płytki mają być ułożone do końca roku, bo ponoć parafianie domagają się otwarcia katedry.(…) To jest wielkie barbarzyństwo! – mówi prof. Pobóg-Lenartowicz w rozmowie z Barbarą Stankiewicz dla uczelnianego pisma „Indeks”.

Pytany o opinię w sprawie listu rektora sekretarz biskupa opolskiego, ks. Joachim Kobienia odsyła do stanowiska komisji ekspertów przesłanego przez kurię do mediów miesiąc temu. – Innej odpowiedzi nie będzie – informuje ks.  Kobienia. – Może tylko z takim uzupełnieniem, że przewidujemy pewne elementy ekspozycji, zwłaszcza w formie audiowizualnej, która w naszym odczuciu będzie najciekawsza dla publiczności.

W przywoływanym przez sekretarza biskupa oświadczeniu czytamy m. in. : „(…)W kwestii ewentualnej ekspozycji odkrytych reliktów zabytkowej architektury, Ksiądz Biskup miał okazję wysłuchać stanowiska kilkunastu specjalistów, w tym wielu osób z profesorskimi tytułami. Cechą charakterystyczną wypowiedzi był brak jednomyślności w ocenie sposobu dochodzenia do ostatecznej formy ekspozycji. W związku z tym Ksiądz Biskup zwraca uwagę, że podstawą przyszłych decyzji musi być gruntowna wiedza o zabytku, a dopiero potem rozpatrzone być powinny wszelkie uwarunkowania projektowe, użytkowe i techniczne. Jest to z reguły żmudny i długotrwały proces (…)”

Najnowsze artykuły