Dziękuję, panie wicemarszałku [FELIETON]

Jestem po lekturze tekstu Piotra Guzika w tygodniku „O!polska” o walkach frakcyjnych wewnątrz opolskiej Platformy. Przy okazji chciałbym serdecznie podziękować panu wicemarszałkowi Zbigniewowi Kubalańcy, że pracę moją i kolegów w „Czasie na Opole” porównał tam z telewizją Biełsat. Trudno bowiem o większe wyróżnienie, TV Biełsat jest rzeczywiście jedyną dziś misyjną, autonomiczną odnogą TVP. Jednym z nielicznych wolnych i demokratycznych środków przekazu, które docierają do społeczeństwa Białorusi. Dziennikarze Biełsatu byli tam prześladowani i nieustannie są zwalczani przez reżim Łukaszenki. Nas rzecz jasna nikt nie aresztuje, więc tym bardziej porównanie pana Kubalańcy to dla nas honor i ogólnie wydaje mi się, że zdecydowanie na wyrost. Biełsat wspiera demokratyczne siły nie tylko na Białorusi, ale również w Rosji i  Ukrainie. Poświęcenie, bezkompromisowość w dążeniu do prawdy ludzi tam pracujących, może być dla mnie i myślę dla pozostałych kolegów z naszej redakcji wzorem. Tak, że jeszcze raz dzięki.

Wicemarszałek Kubalańca to politolog z wykształcenia, urzędnik który wiele lat zajmował się edukacją, zakładać więc należy, że wie o czym mówi. Z jego narracji w tekście red. Guzika jednoznacznie wynika, że przykładu Biełsatu używa w kontekście pejoratywnym. I śledząc z zaciekawieniem lans wicemarszałka Kubalańcy w rządowych i obajtkowych lokalnych mediach, trzeba przyznać, że konsekwencji nie można mu odmówić. Najwyraźniej w jego opinii wzór medialnego przekazu funkcjonuje właśnie tam.

To oczywiście nie moja sprawa, ale jako komentator rzeczywistości, zastanawiam się, czy w tym dziele wicemarszałkowi Kubalańcy szyld PO po prostu nie przeszkadza. Czy aby w szeregach PiS nie byłby dla elektoratu ze swym przekazem bardziej wiarygodny.

Ryszard Rudnik

Najnowsze artykuły